1 kwietnia 2022

Hej jak się miewasz?

Ja dobrze a Ty? Ja dobrze, to mądrze we flądrze płaci morze może w zbiorze oceanu leży darń lewiatanu no wiesz taka przenośnia przewodnia wschodnia tysiącletnia z piasta niewiasta wierna odźwierna rasy panów no wiesz czysta jak przystań morświnów świniów świntuchów no wiesz nie podobna do siebie taka że siebie w niebie jej chrapami wilka kapibary za bary z niewolnictwem nazewnictwem pobite gary wagary czasowe klasowe przysłowiowej misji na marsa. Powiesz nie ma opcji adopcji prawa nieciekawa udręka klęka na krawężniku na siku. No i co jeśli to robi? Przecie co ostateczne jest wieczne. Tak wieczne jak wieczne łowy od połowy już umknęło wymkło się symboliką obiegu wokół równolężników światła to łatwa jest banalnie przemowa, przewina tak bo mnie się to wiecznie ima wypina się często zadek czasu. Od wschodu jassu do dżezu Jezu jak tego się słucha posucha rymów rytm tentęt arii ombra mai fu vivete cantabile tak powie ci dusza wyruszaj w stronę słońca w stronę zaskrońca drogi i lata ulataj z miarą pnączy winnego siana od rana do wieczora to pora skora kora lasu wiary nadziei że się zmieni coś w kwestii transu przemiany w pączek jadu jaglanej kaszy rośliny natchnionej kasty koryfeuszy księgi twarzy stop pióro.