12 września 2012
Sen o delfinarium
znowu miałem sen/no to opowiadaj/w śnie spotykam Piotra Sukiennika i rozmawiamy, mówi mi o tym że jest niesamowite miejsce w Warszawie, prawdziwe delfinarium. Faktycznie, idziemy tam, wielki podświetlany basen w jeszcze większej hali, podobno prowadzi to jakaś szajka biznesmenów. Piotr opowiada mi o tym miejscu, przytacza liczby, opisuje założycieli przybytku. Jest tu jednak bardzo mokro, z sufitu kapie woda milionami kropel. Widzimy cienie delfinów w basenie. A jednak to miejsce mi się źle udziela, mam napad paniki i po chwili uciekamy z tej hali, na zewnątrz jest strasznie dużo schodów, różnych klatek schodowych, spotykamy tam Dariusza Michalczewskiego, okazuje się że to znajomy Piotra, opowiada nam o tym jak bardzo mu się podoba delfinarium. Ja mówię że też mi się podobało, ale wywołało również mój strach. Dariusz Michalczewski mi przytakuje, mówi że faktycznie, że w nim też wywołało to delfinarium strach. Widać po nim że nie ma własnego zdania, tylko kopiuje innych, pewnie potem będzie opowiadał o swoim strachu w jakimś talk-show. Żegnamy się z Michalczewskim i jedziemy długimi schodami ruchomymi, na końcu schodów kontrola policyjna, zastanawiam się czy przypadkiem nie mam przy sobie jakichś kompromitujących przedmiotów, ale okazuję się że przechodzimy kontrolę bez problemów. Idziemy do wyjścia, przy rozsuwanych drzwiach okazuje się że na dworze jest zimno a ja jestem kompletnie przemoczony, budzę się.../no piękny sen, kolejny do kolekcji
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz