9 października 2012
Tyle bym dał żeby móc zachowywać sny. żeby igła twardego dysku mojej pamięci nie przeskakiwała w tył wysyłając wszystko w zapomnienie. Miałem wspaniały sen, sen epicki, bardzo gangsterski i dużo się paliło w nim trawy. Były w nim realne postaci, miałem paczkę oddanych przyjaciół za których oddałbym życie, prawdziwe rozmowy o sensie, w prawdziwych plenerach, przy tym moje realne rozmowy z realnymi przyjaciółmi wypadają blado. Szkoda że zapomniałem ten sen...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz