22 lipca 2012

facebook mi się zepsuł na kompie/wiem, to straszna tragedia/a żebyś wiedział, nagle tracisz kontrolę nad internetem, to nie jest miłe/no fakt, wiem ile facebook dla Ciebie znaczył, a jak nawyczki?/moje? dziękuję zjadłem dzisiaj nad wyraz dużo bo i zupę i drugie danie, ale to i tak poniżej normy, czyli chudnie się, a pojutrze na basen/masz boja/no nie lubię tego całego basenowego sztafarzu, trzeba mieć swoją szafkę, trzeba się przebierać i mieć na ręku numerek do szafki, to mnie męczy/ale dasz radę/no jasne, mam nadzieję że nie zabulę zbytnio za karnet/myślę że stać Cię na to/no nie wiem czy moje źródła dochodów są stabilne.../a tu Cię boli, może Barniak się wreszcie wyłuszczy, a i Gedzio mógłby dać Ci znać...

Brak komentarzy: